Świąteczny dzień. Siedzimy z kumpelą w kościele i z niecierpliwością czekamy na koniec mszy. Choć w pewnej chwili uwagę naszą przykłuwa pewien przystojniak. Gotowe na podryw , zostajemy zaskoczone. Niestety ten przystojny księciu którego upatrzyłyśmy okazuję się klerykiem. i odtąd codziennie chodziłyśmy do kościoła napawać się widokiem nieznajomego dotąd kandydata na księdza. / z życia :D /kasiak12995
|