Zna ktoś z was, to uczucie, gdy widzisz z daleka osobę do której kiedyś coś czułaś i usilnie starasz sobie przypomnieć jakaś sytuacje, ze swojego, lub cudzego życia, która sprawi, że się zaśmiejesz, tylko dlatego, aby przechodząc obok niego wyglądać na szczęśliwą osobę, która zapomniała już o tym, jakie głupoty kiedyś przez niego robiła. Jednak sam jego widok tak cię paraliżuje, że nie jesteś w stanie myśleć normlanie, nie słyszysz tego, co mówią ci inni, a twoje serce dostaje tachykardii i zdajesz sobie sprawę, że to już się skończyło. A potem mijasz go ze smutnym spuszczonym wzrokiem i uświadamiasz sobie, że wciąż gdzieś głęboko w sercu on jest. Że ciągle go tam nosisz./inconsolable-_
|