Nie cierpię samotnych wieczorów. Kiedy siedzę sama w pokoju nie mając do kogo powiedzieć cokolwiek.
To najgorsze z możliwych rzeczy jakie mi się przytrafiają. Czasami biorę mojego miśka i zaczynam mu się zwierzać z moich okropnych przeżyć . To chyba samotność, prawda ?
|