budząc się nad ranem po spędzonej z tobą nocy ty jeszcze śpisz. wstaje delikatnie zabierając twoją niebieską koszulę, która leżała przy łóżku. wychodzę na balkon, odwracam się w stronę okna widziałam ciebie spałeś tak spokojnie, wiedziałam że tych chwil nie będę żałować. tak patrząc na ciebie uśmiechałam się delikatnie czułam to, że jesteś tylko mój. wróciłam do łóżka położyłam się koło ciebie głaskając cię po plecach, karku i włosach czekałam aż się obudzisz. < 3 //cukierkowataa
|