cz. 1 Ona i on. Byli ze sobą naprawdę blisko. Zawsze mogli na siebie liczyć, rozumieli się jak nikt. Nie umieli bez siebie żyć. Czasami ponosiły ich emocje, iskrzyło, ale to nie miało znaczenia. Najlepsi przyjaciele. Wydawało się, że tak będzie zawsze… Ale liceum się skończyło. On został na miejscu, chciał studiować w Łodzi . Ona dostała się do Warszawy. Razem z koleżanką znalazły mieszkanie. Tydzień przed przeprowadzką przyszła do niego. Powiedziała, że się przeprowadza. Płakali oboje. Zapytała, czy pożegna ją na dworcu. ‘Nie mogę, wyjeżdżam z rodzicami… Mówiłem Ci przecież’. ‘No tak, zapomniałam. To... Na razie.’ Wybiegła ze łzami w oczach.
|