mój mózg, zalewany systematycznie endorfiną przez ostatnie kilka dni wreszcie zaczął pracować o własnych siłach. dobrze, że ze mną rozmawiasz, a Twoje dłonie nadal są w stanie przekazać mi trochę energii w postaci ciepła. lubię ten stan, kiedy zamykam oczy i czuję wszystko, co się wtedy działo. moje tętno i oddech się ustabilizowały, mimo zabiegania jestem ogarnięta całkowitą melancholią. i nieważne, że jedynym co mi się aktualnie układa są włosy.
|