Wyznał, że kocha. Ona też. On napisał ze musi konczyc bo starzy się wściekają. Pożegnali się. Następnego dnia czekała na niego. Bez skutecznie.... Następny dzień.. Znów bez odezwu... Była zmartwiona. Czuła sie wystawiona. Niechodzili ze sobą, ale flirtował, pochlebiał jej, mówił ze kocha, a to do czegoś zobowiązuje, prawda? / kassia806
|