Usiedliśmy na łóżku. Ona miała dziwny wyraz twarzy. Jej blond włosy lekko opadały na ramiona. Zielone oczy patrzyły gdzieś daleko. Miękkie rysy policzkowe idealnie rymowały się z prostym nosem, a jej mleczna cera doskonale kontrastowała z jasnoróżowymi ustami lekko wygiętymi w łuk. Poza tym biło od niej wrażliwe ciepło.
|