1 część
Był stałym bywalcem klubu do którego właśnie przyszła wyższa liga jej ciało mógł mieć jedynie w myślach o było jak wystrzał na jej widok doznał szoku zostali tylko we dwoje nie było nikogo wokół nie mógł od ciągnąc wzroku od jej oczu i ust niemal że czuł jej zapach i słyszał stabilny puls jak już podszedł do niej by wyjąć karty na stół jej spojrzenie sparaliżowało go o trzy i w dół szybka zamiana ról patrzył na nią nie przytomnie wyszeptała mu do ucha rozkaz "Chodźmy do mnie" skromne mieszkanie od centrum trzy minuty była już rozebrana zanim zdążył zdjąć buty. Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach było jasne nie lubiła gasić swiatła.
|