Jak byłam mała to wierzyłam w bajki o księciu, księżnice i miłości. Jedynak gdy dorosłam stwierdziłam ,że jednak świat nie jest taki bajkowy. Ciągłe zło rozsiewane prze innych staje się dominujące nad dobrem. Teraz kiedy parzę się w stare książki o bajkowym świecie stwierdzam ,że to bujda po to żeby dzieci miały pozory wspaniałego świata, ale przyszłość nie jest taka kolorowa. Ciągłe rozłąki, załamki i ból, który rani dwa razy mocniej. Każdego dnia uświadamiam sobie ,że lepiej nie rodzić się w tym świecie. Najlepiej stać się od razy aniołem i nie czuć niczego prócz tęsknoty.
|