pojechaliśmy po wujka do szpitala uzależnień od alkoholu. gdy stałeś przed autem i paliłeś, zapytałeś. "chciałabyś w przyszłości tutaj trafić?" przecząco kiwnęłam głową. zaczął się śmiać, spytałam co jest. a on jak to on, walnął głupie "nic. ale miałabyś więcej znajomych na tym twoim fejsie. " w tym momencie miałam ochotę mu walnąć, ale zamknięcie przez niego drzwi uniemożliwiło mi to. / kszy
|