Czekałam na Ciebie przed komputerem cały dzień,weszłeś dopiero wieczorem.Widząc żółte słoneczko przy Twoim imieniu,motyle w moim brzuchu zaczęły niebezpiecznie fruwać,a ręce stały się lodowato zimne.Chciałam z Tobą popisać,tak normalnie.Bałam się,że może Ty nie będziesz tego chciał.Napisałam:Cześć.Odpowiedziałeś:Kocham Cię.Prawie nie zemdlałam.Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.Pisałam o tym wszystkim swoim koleżankom.Nie zdziwiły się.Każda dostała wiadomość z taką samą treścią.Okazało się,że jego brat dobrał się do komputera i robił sobie żarty -,-
|