Może kupię sobie opakowanie Cremony, wsypię wszystko do gardła, może poczuję się wtedy jak kiedyś, kiedy byłam mała i podżerałam "biały proszek" dorosłym ze stołu, a potem pili tylko czarną kawę. Może to mi pozwoli przestać myśleć o tym co jest teraz i wrócić do tego co było kiedyś - kiedy żyłam nie myśląc o dorosłym życiu, a największą tragedią dla mnie były lody, które spadły mi na zakurzony chodnik.
|