podświadomość płata mi figle, najpierw podsuwa Twój obraz podczas snu, bardziej realistycznie niż bym tego chciała, potem nie pozwala zapomnieć, a na sam koniec jako dokładkę daje mi nadzieję, na Twój rychły powrót. Chyba obie potrzebujemy odpoczynku, jakiegoś zapewnienia, w którym jasno napiszą, że rozdział zatytuowany naszym imieniem oficjalnie uważasz za zamknięty ze szczególną prośbą o twój podpis rzecz jasna.
|