siedzę w tym pokoju, przed tym monitorem z myślą, że może napiszesz. w ręce trzymam kolejną szklankę, a w niej sok pomarańczowy zmieszany z wódką, w ochach mam łzy...Mam już tego dosyć mimo, że jest po 22, ubieram się i idę ulepić bałwana, jak małe dziecko pobawię się w śniegu i na moment zapomnę io Tobie, a gdy wrócę znowu włączę komputer i z nadzieją będę czekać, aż kurwa zatęsknisz i napiszesz...
|