Śmiesznie wyszło. Po raz pierwszy w życiu bałam się (?) rzucić w śnieg. Bałam się ubrudzić i żyć chwilą. Znów mam pusty uśmiech i ten śmiech... To nie jest mój śmiech. To śmiech kogoś innego. Powód? Zabrakło kogoś obok mnie. Mówiąc "kogoś" mam na myśli Ciebie pajacu.
|