Usiadłam w szkole na schodach i czekałam na kumpelę. 'W klasie gadali o Was. Jesteście razem?' Zaśmiałam się. 'Co gadali?' Zapytałam. ' Nie zmieniaj tematu i mi odpowiedz!' Uśmiechnęłam się do Niej, po czym zauważyłam tą dziewczynę, której cholernie się podobasz. ' Chciałabym, żeby on teraz przyszedł tutaj.' I tak się stało, tyle, że ona pierwsza Ciebie dopadła. Zaczęła się uśmiechać, śmiać nie wiadomo z czego i przytulać się, a ja wtedy wybuchnęłam śmiechem. 'Z czego rżysz? Ona się dobiera do Twojego faceta!' Uspokoiłam się. ' Nawet nie wiesz, jaka ja jestem szczęśliwa, gdy te wszystkie laski na Niego lecą.' Kumpela krzywo się na mnie spojrzała. ' Teraz wiem, że jestem lepsza, niż te wszystkie "mega" laski. Bo to mnie wybrał, nie je. Jestem wygrana.' Ona wywróciła oczami. ' Ale one .. ' Przerwałam jej. ' Nie ma ale. On mnie kocha, nie je.' Powiedziałam to, po czym wstałam, podeszłam do Ciebie i objęłam, a Ty dałeś mi buziaka. Od tej pory cała szkoła wiedziała, że My to już jedność.
|