Usiadłam na parapecie z gorącą herbatą i zaczęłam wpatrywać się w przybrany balkon, na którym co chwila zmieniały się kolory lampek. Zaczęłam wspominać a wszystkie kolory lampek już zlewały się w jeden, nieogarnięty obraz- zupełnie jak ja. Nagle mój telefon zawibrował i na ekranie pojawiła się wiadomość od przyjaciela: 'wesołych świąt.'
|