dokładnie, wczoraj jeszcze jako tako czułam, że nazajutrz będą święta. teraz siedzę rozwalona przed kompem, totalnie nie chce mi się iść pomóc mamie w robieniu ciasta. o którejś tam idziemy do babci, gdzie nie będzie połowy rodziny. do drugiej, nie wybieramy się w ogóle, z osobistych powodów. przytłacza mnie myśl, że te święta będą zupełnie inne, niż poprzednie.
|