'Tak, trzeba podsumować cały rok. Z początku była masakra, kłótnia z najlepszą przyjaciółką, śmierć cioci. Później szło lepiej, nawet w szkole dawałam sobie radę. Później wakacje i 31 lipca. Pierwsze spotkanie z Tobą, pierwsze spojrzenie w Twoje oczy. Cudowne, nie powiem, że nie. Cały sierpień był cudowny. Do czasu. Pamiętasz, jak oznajmiłeś mi, że będziesz chodził do mnie do szkoły? Tsa. Powinieneś chodzić do pierwszej liceum, albo technikum, a nie gimnazjum. No nie ważne. Najbardziej zabolało to, że skłamałeś na początku. Później się psuło wszystko. Olałeś mnie, totalnie mnie olałeś. Później, jak zainteresował się mną Twój nowy kolega, Ty też się mną zainteresowałeś. Nawet nie wiesz, jak cierpiałam, ile nocy przepłakałam, jaka mokra była moja poduszka. A teraz .. to, co się teraz dzieje bije wszystko/wszystkich na głowę. To jest po prostu niebo, w marzeniach nie było mi lepiej. I dziękuję Ci za te pół roku, bardzo Ci dziękuję. ' Uśmiechnęłam się. ' A ja przepraszam.' Usłyszałam ...
|