- no. nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. - ale czemu nie.. możemy zacząć wszystko od nowa, jak w filmie. cześć jestem Łukasz a Ty skąd jesteś? - nie tak zaczynaliśmy. - a jak? - ... . dwa dni później sms "dziś jest czwartek, dzień w którym przypadkiem poznaliśmy się w biedronce, właśnie stoję przy regale z alkoholem z czteropakiem tyskiego w puszce, liczę drobne. cholera, znów brakuje mi 50 gr. czekam aż przyjdziesz żebym mógł spytać czy nie masz przypadkiem pożyczyć." zdziwiło mnie to, minęło ponad pół roku, przypomniałeś sobie najdrobniejszy szczegół. to wystarczyło, złapałam kurtkę i bez parasolki, w deszcz pobiegłam do biedronki po ulubione chipsy, kupując szczęście za 50 gr.
|