Zazdrości. Ale mimo że zaprzeczałam sobie zaczęłam się interesowac Jego życiem i wszystkim co z Nim związane. Patrzyłam na Niego przy każdej nadarzającej się okazji. Znałam każdy szczegół Jego wyglądu na pamięc. A szczytem marzeń było to jak czasami na mnie spojrzał tym hipnotyzującym spojrzeniem kiedy nie jestem w stanie mrugnąc powieką. Zaczęłam się dla Niego stroic, starac się wygladac pod każdym względem idealnie. Makijaż i starannie dobrane ciuchy stały się nieodłączną codziennością. Kiedy Go widziałam serce mi waliło ze zwiększoną szybkością a kiedy daj boże zagadał nogi się pode mną uginały. W końcu doszłam do przykrego wniosku: kocham Go nie odwołalnie, nie mogę nic na to poradzic i nic nie jest w stanie tego zmienic. Potem to, co do tej pory działało do potęgi plus to że kochałam Go tak mocno i nie mogłam stale zaprzeczac kumpeli iż tak nie jest. Pokochałam jego moją ulubioną koszulkę i głęboki głos. Wtedy nastąpiły całodobowe rozmowy na temat jego osoby. Głównie
|