dziś mam na sobie rozciągnięty, wytarty dres, czerwień mojego nosa osiągnęła maksimum, a oczy chyba bardziej napuchnąć nie mogą. dziś po Tobie płaczę. ale jutro założę seksowną czerwoną sukienkę, podkręcę zalotnie rzęsy, stopy wsunę w ulubione szpilki i pójdę w odwiedzane przez Ciebie miejsca. jutro będzie mój dzień. jutro pozwolę Ci żałować.
|