Pokłóciliśmy się, padały straszne słowa. Wykrzyczałam mu, że Go nienawidzę, że nie chcę go znać, że między nami nigdy nic nie było, że wszystko udawałam bo było mi Go szkoda, że jest tandetny i że Go nie kocham. Nagle umilkł, i uważnie przysłuchiwał się moim słowom. Cała zapłakana stałam na środku pokoju. Podszedł bliżej, spojrzał w oczy, i spytał - Czy to prawda ? . Miał w oczach to coś, w jednym momencie całe się zaszkliły, a z kącika skapnęła jedna, mała łza. Oddychał bardzo głośno. Nie wytrzymałam. Objęłam go mocno i szepnęłam do ucha - Nie. Na to on kruchym, aczkolwiek ciepłym głosem odpowiedział - Jesteś całym moim światem. Nie rób mi tego więcej. I pocałował mnie w czółko. Tego wieczoru pierwszy raz widziałam łzę w jego oku.
|