i tak sobie siedzę słuchając The Pretty Reckless - Just Tonight, pijąc ciepłą herbatkę z cytrynką i rozmyślam. co by było gdyby był inny, co by było gdybym to ja była inna, a może co by było gdybym go nigdy nie poznała...chcę wrócić czasem do czasów dzieciństwa, w których jedynym moim zmartwieniem było kiedy znowu pojadę do kuzynostwa się bawić. albo to, że muszę pamiętać, żeby przynieść wydmuszkę do przedszkola. pamiętam jak kiedyś nie przyniosłam, a złośliwa nauczycielka kazała mi i takiemu chłopcowi przepisywać dłuuugi (jak na dziecko) tekst, z którym oboje długo się męczyliśmy, kiedy to inne dzieci świetnie się bawiły na podwórku. ale właściwie to miło to wspominam. lubiłam tego chłopca. i wiem, że on lubił mnie.
|