' daj mi rękę, zaufaj mi. proszę.' usłyszałam. 'zaufać? po tym wszystkim?' wyciągnąłeś rękę ku mnie. 'proszę.' uległam. zawsze ulegałam twoim pięknym oczom. zabrałeś mnie w jakieś miejsce, którego nigdy wcześniej nie widziałam. ' zamknij oczy.' usłyszałam, a ty spojrzałeś na mnie. posłusznie zamknęłam, chociaż obawiałam się tego, co teraz się stanie. 'gdzie mnie zabierasz?' opierałam się coraz bardziej kolejnym krokom. 'ciii. po prostu mi zaufaj.' wpadłam na coś kującego. 'damn it! wiesz, że nie mam żadnych powodów, by to robić.' poczułam twardą ziemie pod nogami, jakby asfalt. ' masz, miłość ci na to pozwala.' zatrzymałam się. od razu poczułam twój oddech przy mojej szyi. odsunęłam się. 'mogę otworzyć oczy? niepewnie się czuję.' usłyszałam wzdychnięcie i twój głos z daleka. 'otwórz.' otworzyłam. przed moimi oczami ukazało się całe oświetlone miasto. ' jeju, gdzie my jesteśmy?' nogi mi zmiękły, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. 'w raju. zawsze chciałaś wiedzieć, jak tam jest, proszę.'
|