Szła korytarzem , śpiewając najgłośniej jak mogła piosenkę disco-polo . Największa typiara w szkole podeszła do niej i powiedziała że jest załosna . A ona jak gdyby nigdy nic wykrzykneła jej prosto w twarz : ' Wolę być żałosna niż panoszyć się po szkole ze swoim słiitaśnym i subcio ego. '
|