Siedziała tam, gdzie zawsze się spotykali. wyjeła telefon, chciala do niego zadzwonic , gdy wybierala juz jego numer uslyszała śmiechy spojrzala i zobaczyla jego z inna . nie mogla na nich patrzec, uciekla niczym wyploszony ptak . i głośno zaczeła płakac . przypomnialy sie jej wszystkie dni sapedzone z nim . i to jaka byla z im cholernie szczęśliwa .
|