"- A potem przyszła dżuma. Śmierć wędrowała od zagrody do zagrody, najgroźniejsza była dla dzieci. W niektórych rodzinach poumierały wszystkie, w innych przeżyło jedno albo dwoje. Bardzo wielu twoich przodków było w tym czasie dziećmi, Hansie Thomasie. Ale żadne z nich nie umarło.
-Skąd wiesz? (...)
-Ponieważ siedzisz tutaj i patrzysz na Adriatyk(...) Prawdopodobieństwo, że ani jeden z twoich przodków nie umarł w okresie dorastanie jest jak jeden do wielu miliardów(...) Wszyscy twoi przodkowie dorośli i mieli dzieci nawet w czsie najpoważniejszych katastrof, a nawet wtedy, gdy śmiertelność wśród dzieci była niewiatygodnie wysoka. Wielu chorowało, ale jakoś się wykaraskali. Tak więc wiele set miliardów razy byłeś o włos od śmierci."
|