Po jej policzku spłynęła kolejna słona łza, której powodem był On. Był dla niej kimś ważnym. Nie chciała z nim być, ale bez niego nie dawała rady. Nie potrafiła z nim nawet rozmawiać, każde wypowiedziane słowo, każdy jeden uśmiech i każde spojrzenie powodowało u niej skoki ciśnienia. Jednak dobrze wiedziała, że ich związek byłby błędem. Wszystko mogłoby się skończyć różnie. Wolała by zostało jak jest, by mogła cieszyć się jego głosem, oczami i zapachem. / zyjaca_marzeniami
|