dziś idąc na cmentarz i siadając przy Twoim grobie - nie wykrzykuję Bogu żalu do Niego. wręcz przeciwnie - ta kwestia odchodzi na bok. teraz, po dziewięciu latach nauczyłam się czegoś innego - teraz ważne jest to jak Ci tam jest , i czy ten u góry napewno się Tobą opiekuje, bo takie ma zadanie. zastanawia mnie też fakt, czy naprawdę patrzysz na mnie i czy te wszystkie sytuacje z których fuksem udawało mi się wyjśc - to Twoja sprawka. bo ja wierzę , że jesteś moim prywatnym Aniołem Stróżem. jedynym i wyjątkowym - który zawsze będzie przy mnie, mimo tego , że nie ciałem to duchem i napewno sercem. / veriolla
|