Pamiętacie te chwile, kiedy jako małe dzieci czekaliśmy przy choince na świętego Mikołaja wyglądając z niecierpliwością przez okno wpatrując się w gwieździste niebo mieliśmy nadzieje, ze zaraz do nas przybędzie z nową lalką, potrafiliśmy wtedy czekać pół nocy,aż nasze powieki zamykały się ze zmęczenia, a rodzice zanosili nas do łóżek. Rano byliśmy zawiedzeni ale cieszyliśmy się z nowych prezentów i czekaliśmy na następny rok z pragnieniem zobaczenia św. Mikołaja, aż w końcu ktoś nas uświadamiał, ze on nie istnieje.. Pamiętacie to rozczarowanie i ból ? Pamiętacie jak płakaliście nienawidząc wszystkich za to ze nas okłamywali ? Tak samo jest z miłością, bezsprzecznie możemy porównać miłość do św. Mikołaja.
|