Na wigilia klasowej wszyscy dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia, ja spokojnie siedziałam przy stole czekając, aż to się skończy, a gdy ktoś podchodził mówiłam "dziękuje i nawzajem" po czym odmawiałam opłatka. Pod koniec podeszła do mnie dziewczyna, z nielicznych, które lubię. "No a tobie życzę, takich tam szczęścia i tym podobnych no i żeby ci się ułożyła, ale z innym chłopakiem, z którym będziesz szczęśliwa." Popatrzyłam na nią i myślałam, że się popłaczę. Właśnie uświadomiłam sobie, że tym kilku dziewczynom, które znam zaledwie cztery miesiące ufam równie mocno co starym przyjaciółkom i dobrze wiedzą co się dzieje w moim życiu, jak męczę się w związku z nim. Wstałam, pocałowałam ją i przytuliłam "Tak, z kimś innym" powiedziałam i zaczęłyśmy jeść.
|