'Naćpana , Naćpana' obudził mnie rano głośnymi krzykami
'co się stało' spytałam zaspana 'nie ma Przypału' powiedział
'no to chyba dobrze,ale jakiego przypału?' kompletnie
nie ogarniałam o co mu chodzi. 'no jak to jakiego ,
twojego psa' dopiero wtedy przypomniałam sobie wydarzenia z
wczorajszej nocy. ' o kurwa' syknęłam i zrywając się z
łóżka zaczęłam gwizdać 'a sprawdzałeś w łazience?'
' tak i w garderobie i na balkonie , chociaż nie wiem
jak miałby się tam znaleźć skoro drzwi były zamknięte
' dziwne pomyślałam i łapiąc go za rękę zaprowadziłam na dół.
Widok który tam ujrzałam totalnie mnie rozwalił.
Na fotelu siedział tata trzymający na kolanach śpiącego psiaka.
'no co się tak patrzycie , to ja powinienem być zdziwiony
że mamy w domu psa' powiedział jak zawsze wesoły.
Staliśmy tak dalej w miejscu kiedy podeszła do nas mama
i jak gdyby nigdy nic spytała 'dzieciaki co chcecie na śniadanie'
'co on tu robi' wskazałam palcem na
|