schował twarz aż po nos w głąb kurtki , podczas naszej rozmowy . gadałam jak zawsze od rzeczy i zerknęłam w jego stronę kończąc : - .. i nie uśmiechaj się tak . - . - nie uśmiecham się . - uśmiechasz ? . - nawet nie widzisz . - widzę . wtedy tak specyficznie mrużysz oczy .. o właśnie tak . - sama posłałam mu uśmiech . - znam Cię to wiem . - nie znasz . - pokręcił przecząco głową , a te słowa rozdarły mnie od środka . nie chciałam słyszeć tego kolejny raz . kolejny raz od faceta , na którym mi zależy . jak dziś pamiętam , jak tamten mówił mi to samo . co z tego , że miał to być żart . to bolało . najbardziej wtedy , kiedy uzmysłowiłam sobie , że na prawdę mało go znam . ba , wcale nie znam . bo w pewnym momencie okazał się całkiem inną osobą . nie tą , którą kocham . więc proszę : albo nie mów tego nigdy więcej , albo daj mi się poznać na wskroś . tak będzie najlepiej .
|