jestem kobietą bezdomną. jak to się stało? opowiem. miałam piękne mieszkanie, ciepłe i wyjątkowe. nigdy nie przyszło mi do głowy, że o nim zapominam. wracałam wieczorami, ono czekało. wracałam nad ranem, było puste i samotne. aż pewnego dnia zauważyłam, że ktoś inny krząta się po moich czterech kątach. była to jakaś kobieta, widziałam, że dba o moje mieszkanie, które straciłam na zawsze. bo moim mieszkaniem, było Twoje serce.
|