Me intencje są inne niż cudze. Może czasem dzikość w kimś budzę. I niewinnych swym zachowaniem łudzę, ale ja już taka niestety jestem, czasem poprowadzę kogoś mylnym gestem. Potem rozpaczam i ubolewam nad cudzym nieszczęściem. I kiedy już zauważę, że znowu historię powtarzam, w ironii się tarzam. I bez końca w to brnę i nie widzę granic... ja nie chcę ludzi ranić... :/ ;((
|