|
wybierałam z tatą światełka , a mama paradowała po mieście szukając jakiejś tam pierdoły. ' te kolorowe, tato ? ' - spytałam, pokazując światełka. ' nie Skarbie, te czarno-białe, albo najlepiej weź jakieś w sepii' - odpowiedział tato tym swoim ukochanym żartem, którego tak nie cierpię. 'bardzo śmieszne' - odpowiedziałam, idąc do kasy. uwielbiam Jego cyniczne żarty , które wcale nie są zbytnio śmieszne - a ma z nich ubaw jak dzieciak. / veriolla
|