„-Niczego mu nie obiecywałam.
Nieprawda, obiecywałam. Tylko teraz, po wielu latach, przez chwile wydawało mi się, że są obietnice, które się nie liczą. Takie: ‘będziemy zawsze razem, nigdy się nie rozstaniemy, będziemy mieli wspólny dom, dzieci, psa i plany’, wszystko obiecane między jednym a drugim pocałunkiem, w czasie odważnie nazwanym miłością, chociaż wtedy jeszcze nią nie był.”
|