Ostatnio trudno było jej o uśmiech, szczery nie wymagający wysiłku, gorsze dni. Złapała w końcu fale która znów wyniosła ją na szczyt, lecz po chwili wiatr przestał wiać w przyjazny sposób, uspokoił się i kurwa znów leżała czekając na pomoc, która nie nadchodziła. Ona starła się , rozmawiała z drzewami, nawet zamontowała wiatrak... lecz morze nie chciało jej słuchać. Gdy zawiało, była już całkowicie zrezygnowana, straciła chęci. złość wzięła górą mocniejszy ból również. Jak zwykle wszystko nie zgodnie z planami.
|