Tak jak przypuszczała... łzy polały się po jej gorących policzkach, były mieszanką szczęście i rozpaczy. Ta wigilia były całkiem inna niż poprzednie, może to przez to iż była ostatnią wspólną, nigdy nie przypuszczała iż będzie dzielić się opłatkiem z chłopakiem, z którym nie odzywała się od 3 lat. Gdy do niej podszedł serce zabiło mocniej, w głębi duszy zawsze był jej bliski.
|