Jechali samochodem ... milczeli przez cała drogę ... on nawet nie popatrzył w jej stronę .. a ona siedziała z zaciśniętymi zębami i błagała Boga tylko o to by żadna łza nie spłynęła jej po policzku ... przyjechali pod jej dom ... miała już wysiadać ale odwróciła i rzuciła " zależy Ci jeszcze na mnie chociaż trochę?" A on popatrzył jej głęboko w oczy uśmiechnął się, odgarnął jej włosy z policzka i zrobił to ... na co czekała ..... :-)
|