ziewając weszłam do szkoły. kiedy Cię zauważyłam zaparło mi dech w piersiach. miałeś na sobie garnitur, który świetnie podkreślał Twoją sylwetkę. Twoje czekoladowe oczy patrzące tylko na mnie. te kasztanowe włosy, które właśnie odgarniałeś sobie z pod czoła i ten uśmiech skierowany tylko dla mnie. podszedłeś, chwyciłeś mnie za zmarzniętą rękę i powiedziałeś - no co tam kociak, jak się spało? i pocałowałeś mnie czule w usta. - dobrze, muszę iść. odpowiedziałam zmieszana. - ej, co jest? - zrozum. tak wyglądasz w tym garniaku że nie mogę na Ciebie patrzeć. no wiesz.. pociągasz mnie jeszcze bardziej niż zwykle. mam ochotę się na Ciebie rzucić, zacząć Cię całować aż nie będziemy mogli oddychać, obściskiwać Cię wszędzie i .. nie ważne. kompromituję się. zacząłeś się śmiać i droczyć ze mną. wkurzona powiedziałam – cholera chłopie jak Ty na mnie działasz. dłużej nie wytrzymam. i zaczęłam Cię przytulać, całować czule na środku korytarza. tylko Ty i Ja. tylko MY ♥ /happylove
|