znowu na Polskim odpłynęłam w strefę marzeń i wspomnień.. Pani przynudzała... Nagle usłyszałam .-A koleżanka jest z nami ? cała klasa gwałtownie odwróciła się w moją stronę i spojrzała na mnie...-jestem obecna ciałem, ale nie duchem.. -To proponuję Ci wrócić... powiedziała opryskliwie .. -nie, nie zamierzam wracać, tylko w moich wspomnieniach czuje się szczęśliwa.. bezpieczna...A pani? PAni tego nie czuję? Pani najwidoczniej nie wie jak to jest, jak przeżywa się pierwszy pocałunek z kimś dla kogo jest się gotowym poświecić cały swój świat... -Dobra przestań mówić, i otwórz książkę... -Ni, nie otworzę... -to w takim razie wyjdź... Wzięłam plecak i wyszłam...
|