Nagle przypędził na białym rumaku, cudowny książe o niebieskich, niczym niebo oczach i z szyderczym ale słodkim uśmiechem. Dał jej różę i mówił jak ją kocha, jak tęskni, jak on zrobi dla niej wszystko co będzie tylko chciała, że bedzie mogła czuć się przy nim bezpieczna! Ona się do niego przytuliła. On za to chciał ją pocałować.... Od pocałunku dzieliło ich zaledwie parę milimetrów, ale SEN PRYSŁ!
|