Codzień budząc się czuła uścisk dłoni. Czuła zapach jego perfum unoszący się w powietrzu. Potem słyszała jego piękny głos. Otwierała oczy, widziała mnóstwo szpitalnych rurek i urządzeń. Ale przede wszystkim widziała jego. Jego piękne oczy, uroczy uśmiech i przyjazną twarz. Zawsze zadzwiała ją gładkość jego cery. Za każdym razem mrużyła oczy, jakby nie wierzyła, że go widzi. Za każdym razem tak słodko się wtedy uśmiechał. Z oczu leciały jej łzy. Patrzyła na jego usta, które prawie wogle się nie zamykały. Jednak nie słyszała jego słów. Tak mocno pragnęła się wtulić w jego ramiona. Nie potrafiła. Nie miała sił. Ręka opadła jej bezwładnie, oczy powoli się zamykały. Zdążyła wypowiedzieć tylko: Kocham Cię. Zobaczył już tylko ostatnią łzę spływającą po jej policzku, ostatni oddech i ostatnie bicie serca. // love-the-way-you-lie.
|