I znowu ten sam cykl. Znowu powtarzać się będzie wszystko w kółko. Nieprzespane noce, rano nakładanie podkładu na podkrążone oczy. Malowanie tuszem rzęs, które nie są już tak gęste, prostowanie włosów, które sterczą we wszystkie strony i są mokre od łez. O 7.45 naklejenie sztucznego uśmiechu i wejście do szkoły. I znowu jakiś chłopak spierd.olił mi święta, dziękuję. ; ) I humor zniknął tak szybko jak się pojawił. / nawinaxhisteryczka
|