za każdym razem, gdy mijam cię na korytarzu. a Twoją twarz rozjaśnia nieśmiały uśmiech.. za każdym razem w moim organizmie odbywa się kilkusekundowa śmierć. ciepło Twojego uśmiechu przechodzi dreszczem od stóp po najdłuższy kosmyk moich miedzianych loków...
|