był chłodny jesienny wieczór . szła sama przez park, a wiatr rozwiewał jej włosy . usiadła na tej ławce, na której zawsze byli razem . powróciło milion wspomnień, a łzy zaczęły spływać jej po policzku . nagle ktos usiadł koło niej i lekko obiął ją ręką . to był On . spojrzał na nią z troską i cichym głosem powiedział.... ` Przepraszam ` .
|