-wyobraź sobie: masz cos.. cieszysz sie tym i tylko dlatego zyjesz, a nagle ni stąd ni zowąd to tracisz..
i co wtedy? cholera z tym jesli to nie było nic warte, ale jesli to naprawde cos cennego?
jesli to drozsze od złota jest to co wtedy.. nie ufasz, nie wierzysz, tracisz nadzieje i nie ma zadnej siły która
by mogła pomóc, przyniesc ulge czy cos.. i boisz sie kazdego następnego kroku, bólu jaki to mozesz przyniesc
tym samym nie próbujesz dalej.. zyjesz ze swoadomoscią, byc moze błędną, ale ze swiadomoscią ze nie bd dobrze..
|